W poniedziałek rano ceny złota spadły do 1839,27 dolara z 1848,80 dolara w piątek na zamknięciu i wobec prawie 1953 dolarów miesiąc temu. Złoto tanieje dziś 6. Kolejny dzień i obecnie jest najtańsze od 10 marca br. Sytuacja na wykresie sugeruje, że to jeszcze nie koniec spadków.

Notowania złota w dół ciągnie przede wszystkim mocny dolara i systematycznie rosnące rentowności amerykańskiego długu, w tym najwyższe od 16 lat rentowności 10-letnich obligacji USA. Swoje dołożyła też sytuacja techniczna na wykresie złota, gdzie w ubiegłym tygodniu doszło do przełamania ważnego wsparcia na poziomie 1884,83 dolara, jakie tworzył dołek z sierpnia.

Na gruncie analizy technicznej sytuacja na rynku złota prezentuje się źle. Przełamane wsparcia i podażowe sygnały na prawie wszystkich wskaźnikach każą przygotować się na spadek cen złota w okolicę 1800 dolarów, gdzie znajduje się pierwsza licząca się strefa wsparcia. Jedyne co teraz przemawia na korzyść popytu to duże już krótkoterminowe wyprzedanie. Wskaźnik RSI znalazł się poniżej 22 pkt., co jest nieobserwowanym poziomem od wielu miesięcy. Taki poziom wyprzedanie każe założyć, że najbliższe dni mogą przynieść wzrostowe odreagowanie.

W praktyce o tym jak zachowa się złoto zdecydują publikowane w tym tygodniu dane z amerykańskiego rynku pracy. Głównie piątkowe raporty o zatrudnieniu w sektorze prywatnym, płacy godzinowej i bezrobociu. To one bowiem zdecydują o tym, jak w kolejnych dniach będzie zachowywał się dolar i amerykański dług, czyli dwa główne czynniki decydujące obecnie o sytuacji na rynku złota.

Wykres dzienny złota