Trzeci tydzień lipca na rynkach finansowych, w tym na globalnych rynkach akcji, rozpoczął się od kontynuacji „roztrząsania” tematu amerykańskich ceł. Dziś dodatkową „rynkową zmienną” były lepsze od oczekiwań dane o wzroście gospodarczym w Chinach w II kwartale br., doniesienia o możliwym wznowieniu przez Nvidię sprzedaży chipów H20 w Chinach, a po południu ważnym wydarzeniem rynkowym będzie publikacja czerwcowych danych o inflacji konsumenckiej w USA.

Dla Wall Street jednak najważniejszym wydarzeniem dnia i kilku następnych tygodni będzie startujący dziś sezon publikacji przez spółki wyników finansowych za II kwartał 2025 roku.

Dziś przed sesją w USA wyniki opublikują m.in. banki: BoNY Mellon, Citigroup, JPMorgan Chase i Wells Fargo. W środę inwestorzy poznają wyniki spółek: Alcoa, Bank of America, Johnson & Johnson i Morgan Stanley. W czwartek natomiast najbardziej wyczekiwanego w tym tygodniu Netflixa, a także PepsiCo, Travelers i U.S. Bancorp.

Analitycy prognozują, że w II kwartale 2025 roku spółki z indeksu S&P500 zanotowały wzrost zysku na jedną akcję (EPS) na poziomie 4,8 proc. rok do roku. Gdyby te dane się potwierdziły to byłby to najniższy ich wzrost od IV kwartału 2023 roku. W przypadku przychodów oczekuje się wzrostu o 4,2 proc. rok do roku. Tu też widoczny jest regres w raportowym kwartale. Widać to w zestawieniu prognozowanej dynamiki przychodów z jej 5-letnią średnią, która kształtuje się na poziomie 7,2 proc.

Wykres dzienny US500

Sytuacja na wykresie dzienny US500 sugeruje, że na rynku nie ma obecnie dużych obaw zarówno jeżeli chodzi o cła, koniunkturę w amerykańskiej gospodarce, a także odnośnie startującego właśnie sezonu wyników na Wall Street. Ale jednocześnie widać też, że inwestorzy będą potrzebowali naprawdę mocnych pretekstów, żeby ciągnąć indeksy dalej w górę. Jeżeli tych nie będzie to wzrośnie ryzyko realizacji zysków.