Prawdziwą „jazdę bez trzymanki” przeżyli w ostatnich kilkunastu godzinach inwestorzy na bitcoinie. Wczoraj kurs bitcoina najpierw wzrósł z 28230 do ponad 30011 dolarów, z czego wzrost z 29088 do 29998 zajął popytowi tylko 20 minut. Później nagle po godzinie 21:00 notowania bitcoina się załamały i w godzinę spadły z poziomu ponad 29700 do 27195 dolarów. Ten spadek ponownie uaktywnił popyt. To nie byli zwykli „łapacze dołków”, ale zdrowy popyt. W efekcie zaczęło się silne odrabianie strat i po godzinie 02:00 w nocy bitcoin był wyceniony na poziomie prawie 29463 dolarów.

Wykres BTC/USD (M15)

Finał tych gwałtownych wahań jest taki, że na wykresie dzienny wczoraj została wyrysowana dzienna świeca z długim górnym cieniem, która wczorajsze podejście do 30000 dolarów każe traktować jako korekt spadków z 19-21 kwietnia. Dziś natomiast, jeżeli tylko do końca dnia nic się nie zmieni, ma szanse powstać popytowa świeca dzienna, która w dużej mierze… neutralizuje wpływ wczorajszej świecy. Tym mocniej będzie neutralizować, im wyżej ponad poziomem 29000 dolarów zamknie się dziś bitcoin.

 

Wykres BTC/USD (D)

Po tym wczorajszym rollercoasterze na bitcoinie trudno jednoznacznie wskazać, w którą stronę będzie się poruszał kurs tej kryptowaluty. Można jedynie powiedzieć to, że szanse na trwałe przełamanie ostatnich ekstremów, czyli na wybicie powyżej 31000 dolarów i spadek poniżej 26850 dolarów, znacząco się zmniejszyły. Nie byłoby niczym zaskakującym, gdyby kurs pozostał pomiędzy tymi dwoma barierami przez najbliższy miesiąc.