Złoty zareagował gwałtownym umocnieniem na wyniki październikowych wyborów parlamentarnych, które najprawdopodobniej przyniosą zmianę władzy w Polsce. I to prawdopodobnie początek trwalszego jego umocnienia.

Wszystko wskazuje na to, że 8-letnie rządy Prawa i Sprawiedliwości w Polsce właśnie się zakończyły. Partia ta wprawdzie osiągnęła najlepszy wynik w wyborach do Sejmu, ale wobec braku zdolności koalicyjnej, nie ma możliwości stworzenia nowego rządu. Władza przechodzi w ręce partii opozycyjnych. Nową koalicję rządową zawiążą: Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Nowa Lewica.

Zmiana władzy w Polsce spodobała się rynkom finansowym. Ba, można powiedzieć, że została przyjęta z dużym optymizmem. W powyborczy poniedziałek złoty gwałtownie umocnił się do głównych walut, w efekcie czego euro, dolara, szwajcarski frank i brytyjski funt w tym jednym dniu potaniały po 7-8 gr. Podobną euforię można było również obserwować na warszawskiej giełdzie, gdzie indeks WIG20 wystrzelił w górę aż o 5,31 proc., co jest najmocniejszą w historii giełdy reakcją na wyniki wyborów w Polsce.

We wtorek 17 października euro kosztowało poniżej 4,44 zł i było najtańsze od połowy sierpnia, po tym jak miesiąc wcześniej jego notowania dobijały się jeszcze do 4,70 zł. Kurs dolara spadł do 4,20 zł, a szwajcarskiego franka do 4,66 zł. Obie te waluty były najtańsze od początku września i podobnie jak euro, potaniały o grubo ponad 20 gr w ciągu zaledwie kilku dni.

Gwałtowne powyborcze umocnienie złotego wpisało się w zwrot o 180 stopniu na złotym, jaki jaki można było obserwować tuż przed wyborami, gdy rynki finansowe powoli zaczęły dyskontować wygraną partii opozycyjnych. W efekcie po gwałtownej wyprzedaży złotego z września, do której doprowadziła Rada Polityki Pieniężnej (RPP) niespodziewanie mocno tnąc stopy procentowe, a później prezes Narodowego Banku Polskiego sugerując kolejne ich obniżki, pozostało już tylko wspomnienie.

Samo umocnienie polskiej waluty w reakcji na wyniki wyborów nie jest jednak większym zaskoczeniem. Zmiana władzy w Polsce daje nadzieję na szybkie odblokowanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), bardziej racjonalną politykę monetarną i fiskalną, a także na poprawę relacji z Unią Europejską. To wszystko może natomiast prowadzić do szybszego rozwoju gospodarczego Polski, stąd pozytywna reakcja rynków finansowych.

Jeżeli trzymać się powyższego założenia (a zmiana władzy w Polsce przebiegnie sprawnie), to w sposób naturalny otwiera się perspektywa na dalsze umocnienie złotego w końcówce 2023 roku i na początku 2024 roku. Szczególnie, jeżeli szybko doszło by do odblokowania pieniędzy z KPO na inwestycje. Natomiast o skali tego ewentualnego umocnienia będą już decydowały nastroje na rynkach globalnych.