Kurs EUR/USD nieznacznie rośnie, pozostając jednak generalnie stabilnym w oczekiwaniu na wyniki środowego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej i czwartkowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. Obie instytucje, zgodnie z rynkowymi prognozami, nie zmienią stóp procentowych, pozostawiając je na dotychczasowych poziomach aż do III kwartału 2020 roku.

Inwestorzy będą natomiast wsłuchiwać się w to co po posiedzeniu mają do powiedzenia szefowie Fed i ECB. Zwłaszcza ECB. Pierwszy raz bowiem konferencję poprowadzi nowo wybrana szefowa ECB Christine Lagarde.

Jednak paradoksalnie to nie banki centralne i dane makroekonomiczne mogą mieć w tym tygodniu kluczowy wpływ na notowania EUR/USD, ale wojny handlowe. Dużymi krokami zbliża się 15 grudnia. To data kiedy Amerykanie mają nałożyć nowe cła na produkty z Chin o wartości 160 mld dolarów, jeżeli wcześniej nie zostanie zawarte porozumienie handlowe. A póki co nic nie wiadomo o dacie podpisania ewentualnego porozumienia.

Ewentualna eskalacja wojen handlowych zwiększyłaby awersję do ryzyka, przekładając się na spadek notowań EUR/USD. I odwrotnie. Przesunięcie daty ultimatum z 15 grudnia lub ustalenie sztywnej daty podpisania porozumienia, wywoła odwrotną reakcję.

Aktualna sytuacja na wykresie dziennym EUR/USD wskazuje na trend boczny w przedziale 1,0981-1,1116, jak na najbardziej prawdopodobny scenariusz na ostatnie tygodnie 2019 roku.