Wczorajszy spadek notowań bitcoina w rejon 27600 USD zauważalnie wzmocnił stronę podażową, ale jeszcze nie przesądza o dalszych spadkach. Wciąż bowiem na wykresie można zidentyfikować coraz wyższe lokalnego dołki, co przemawia na korzyść posiadaczy długich pozycji, a on sam znajduje się powyżej kluczowej obecnie strefie wsparcia 26896-27030 USD. I dopiero przebicie tej ostatniej potwierdziłoby, że zeszłotygodniowy, kolejny już zwrot, poniżej 3000 USD to nie przypadek, a bitcoin może spadać dalej. Nawet poniżej 23000 USD, bo taki jest zasięg ruchu po ewentualnym przełamaniu 27030 USD i utworzeniu rysowanej od dwóch miesięcy formacji głowy z ramionami.

Dopóki jednak bitcoin pozostaje powyżej 26896-27030 USD, nawet pomimo widocznego pogorszenia sytuacji na podstawowych wskaźnikach, należy zakładać pozostanie w trendzie wzrostowym, co zapewne za jakiś czas ponownie zaowocuje atakiem na okolice 30000 USD.