Wczoraj akcje spółki Amazon podrożały o 1,13 proc. do 238,83 USD, kontynuując tym samym ponad tygodniową konsolidację poniżej poziomu 240 USD i tuż poniżej niedawnego historycznego rekordu na poziomie 242,52 USD. Wszystko wskazuje na to, że wybicie z tej krótkiej konsolidacji będzie dołem, a kurs tej technologicznej spółki wejdzie w korektę. Tam można interpretować reakcję na opublikowane wczoraj po sesji na Wall Street wyniki spółki za IV kwartał 2024 roku. Amazon wprawdzie pochwalił się wyższym od prognoz zyskami i przychodami, ale pomimo to raport stał się pretekstem do realizacji zysków. W handlu posesyjnym akcje Amazona potaniały o ponad 4 proc. Dziś te akcje będą ciążyć na otwarciu amerykańskim indeksom.

Znacznie większy wpływ na nastroje na Wall Street i na to w jakim kierunku podążą w piątek amerykańskie indeksy będą mieć publikowane dziś o godzinie 14:30 dane z rynku pracy w USA. Dane te tradycyjnie będą analizowane w kontekście przyszłych decyzji Fed ws. stóp procentowych. W styczniu prognozuje się stabilizację stopy bezrobocia w USA na poziomie 4,1 proc., przy jednoczesnym wzroście zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 170 tys. etatów. Oczekuje się również, że roczna dynamika płacy godzinowej w USA wyhamowała w pierwszym miesiącu roku do 3,8 proc. z 3,9 proc. w grudniu.

Prognozy danych z rynku pracy w USA (źródło: macroNEXT)

Nie będą to jedyne dziś publikowane dane z USA, inwestorzy poznają jeszcze m.in. lutowy odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan, ale znaczenie tych pozostałych danych jest już dużo mniejsze. Mogą one skoncentrować na sobie uwagę inwestorów tylko wówczas, gdy dane z rynku pracy idealnie wpiszą się w rynkowe prognozy.